poniedziałek, 27 stycznia 2014

2. Nowe miasto , nowy dom ,nowe wspomnienia...


          Obudziłam się już w pustym samolocie.
-Miło ,że mnie obudziliście -powiedziałam do siebie.Wzięłam swoje walizki i wyszłam z latającej maszyny. Teraz gdzie oni mi uciekli. Podeszłam kawałek i zobaczyłam ich w małej kawiarence. Serio?! Zostawili mnie w samolocie by sobie pójść do kawiarni ? Szybszym krokiem zaczęłam do nich iść lecz wpadłam w coś . A dokładnie w cholernie przystojnego bruneta o brązowych oczach. Mruknęłam ciche przepraszam i podbiegłam do mojego kuzynostwa.
- Wow. Zapamiętam to sobie..
- O Roo wreszcie się obudziłaś.Wiesz nie chcieliśmy cię budzić tak słodko spałaś
- I tak to zapamiętam - zaśmiałam się. Dali mi kawę i wsiedliśmy w jakąś taksówkę czy coś. Włożyłam sobie słuchawki do uszy i wpatrywałam się w krajobrazy które mijaliśmy.
-Jesteśmy !! -krzyknęła Lex. Popatrzyłam na dom przed nami.
-I jak ? Dobry mam gust ?
- Jest śliczny Lex !!
-Ej dobra dziewczyny bierzecie swoje walizki i do środka- wziełam moje piękne walizeczki a Lex rzuciła mi klucze. Otworzyłam a tam pięknie urządzony dom.
-My tu będziemy mieszkać !!??
-Taak!!Super nie ? Ej ja mam pomysł może i trochę głupi ale zostawmy to  wszystko jeszcze się nie rozpakujemy tylko idziemy na zakupy!!
-W sumie mam ochotę trochę pozwiedzać. Czemu nie, Mat idziesz z nami ?
-No okej w sumie muszę mieć na was oko -zaśmiał się. Wszyscy zostawili pudła i walizki i wszysliśmy na miasto.
-A właśnie przecież nie wiesz gdzie są sklepy- zupełnie zapomniałam ,że Lex też nigdy tu nie była
-Dziewczyno! To jest LA tutaj wszędzie są sklepy
-W sumie ..-  Weszliśmy do jakiegoś centrum handlowego. Chodziliśmy z 2 godziny Ja kupiłam dużo rzeczy:














Wreszcie wracaliśmy. Oczywiście pod czas drogi Mat się potknął a lód którego kupił spadł na głowe Lex. I założyli się ,że Alex nie przejdzie tak do domu. Pod domem  krzyknęła do swojego barta.
-Przegrałeś !! Od jutra robisz pranie i będziesz sprzątać przez tydzień.
-Pfff. No dobra niech ci będzie księżniczko- weszliśmy do środka i wszyscy postanowiliśmy ,że rozpakujemy się. Gdy męczyłam się z tym do 22 postanowiłam  się umyć. Mm truskawkowy żel mój ulubiony. Weszłam szybko w piżamkę i mogłam wreszcie odpocząć.



_________________________________________________________________________________
Dosyć krótki wiem ,lecz  chciałam go dzisiaj jeszcze dodać :)) Może jak zacznę dzisiaj pisać do jutro będzie długi 3 :))) Pozdrawiam :***


1 komentarz:

  1. Wow serio kupila sporo rzeczy :o A rozdzial moze I krotki, ale ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń